Włosy najlepiej jest rozjaśniać w profesjonalnych i sprawdzonych salonach kosmetycznych i zakładach fryzjerskich, co żadną tajemnicą nie jest. Domowe sposoby pozwalają jedynie na uzyskanie w bezpieczny sposób odcieniu jaśniejszego o dwa, maksymalnie trzy tony. Jeśli jednak nam to w zupełności wystarcza, można spokojnie zająć się niemal darmowym rozjaśnianiem włosów w domu. Potrzebne rekwizyty są banalnie proste, a sama metoda jest nieskomplikowana.
Alkohole
Jednym z najlepszych alternatywnych sposobów wykorzystania alkoholu jest koloryzowanie za jego pomocą włosów. Cząsteczki alkoholu działają bowiem jak aktywizatory, dzięki którym możliwe jest spowodowanie chemicznych zmian we włosie. Trzeba oczywiście się mieć na baczności, ponieważ można sobie też włosy zaplamić, jeśli komuś przyszłoby do głowy chociażby traktowanie ich winem. Do rozjaśniania włosów należy użyć piwa lub wódki.
Jeśli weźmiemy piwo, musimy się upewnić, że jest to tak jasne piwo, jak tylko uda się nam kupić. Powinno być to prawdziwe piwo na chmielu i jęczmieniu, a nie na dziwnych zakwasach wykorzystywanych w wielkich browarach przemysłowych. Wódka z kolei powinna być czysta, więc bez barwników i substancji smakowych.
Piwo jest delikatniejsze. Należy zrobić z niego kompres, którym przykrywa się włosy, a na górę daje się jeszcze woreczek foliowy. W przypadku wódki należy ją zmieszać 1:1 z sokiem z cytryny, a potem rozprowadzić na włosach atomizerem i zostawić na kwadrans po przykryciem. W obu opcjach trzeba porządnie umyć włosy już po wszystkim i jeśli została użyta wódka, zadbać dodatkowo o nawilżenie wysuszonych włosów. Piwo może zostawić zapach na skórze. Wódka nie powinna robić takich problemów.
Witamina C i rumianek
Dla osób bardziej cierpliwych dobrym rozwiązaniem może być rumianek lub witamina C. Rumianek należy zaparzyć w opcji dość agresywnej, czyli szklankę naparu uzyskać z 4 torebek. Następnie należy płyn umieścić w atomizerze i spryskiwać co jakiś czas włosy przez cały dzień tak długo, aż zużyjemy cały zapas rumianku. Warto w tym czasie przebywać na słońcu.
Witamina C nie zajmie nam całego dnia, ale będzie potrzeba przynajmniej godziny. W tym czasie będziemy mieć na głowie specjalną maseczkę z witaminy C oraz szamponu. Maseczkę przygotowujemy poprzez zmieszanie 250 gramów witaminy C w proszku (bez żadnych dodatków!) z wystarczająca ilością szamponu, by powstała maseczka miała przyjemną konsystencję budyniu bez żadnych grudek. Po nałożeniu takiej maseczki na skórę głowy i całe włosy należy przez godzinę chodzić w czepku pływackim lub przynajmniej koszulce na dokumenty. To wystarczy, by włosy się rozjaśniły. Na koniec trzeba je dobrze umyć.
Woda utleniona
Woda utleniona to opcja dla odważnych. Nie powinno się jej stosować przy słabych i zniszczonych włosach. Nie jest dobrze nakładać ją bezpośrednio na włosy. Lepiej jest wykorzystać ją jako składnik bardziej złożonego serum, w którym będzie rumianek, sok z cytryny oraz rabarbar, a woda utleniona będzie stanowiła tylko dodatek w ilości około 10%.